Gdy kolano mówi dość
Magazyn KiF Sport | wydanie 7-8 2017 | Rozmowa z ortopedą dr Markiem Krochmalski oraz fizjoterapeutką mgr Teresą Dobija z Kliniki Medical Magnus:
KiF - W sportach siłowych sprawne stawy kolanowe to sprawa kluczowa. Kulturyści robią przysiady ze sztangą, aby rozwijać mięśnie ud. Sztangiści schodzą do głębokiego przysiadu podczas podrzutu i rwania sztangi, strongmani natomiast wykorzystują przysiady podczas dźwigania kul i w innych konkurencjach. Niestety, stawy kolanowe, a szczególnie łąkotki, nie lubią tak ekstremalnych napięć i przeciążeń, wskutek czego często ulegają kontuzjom. Co robić, żeby ich uniknąć?
dr Marek Krochmalski – Jako ortopeda muszę powiedzieć, że staw kolanowy to istne arcydzieło inżynierii biologicznej. Laikowi może się wydawać, że zadaniem stawu kolanowego jest prosty ruch zginania i prostowania nogi. A to nieprawda. Staw kolanowy z punktu widzenia biomechaniki jest stawem doskonałym, ponieważ ma wszystkie stopnie swobody. Ma ruch toczenia, ma ruch przesuwania do przodu oraz do tyłu i ma ruch ślizgowy. Jest też możliwość przesunięć bocznych.
mgr Teresa Dobija – W każdym stawie kolanowym człowiek ma dwie łąkotki, które pełnią funkcję amortyzatora podczas dynamicznych obciążeń oraz ograniczają kąt zgięcia stawu. Łąkotka to niewielki, kilkucentymetrowy kawałek chrząstki,składający się z trzech stref: czerwonej, szarej i białej. Uszkodzenia w strefie czerwonej i szarej można obecnie leczyć, szyć i regenerować. Usuwane są tylko uszkodzenia w strefie białej, które nie poddają się regeneracji.
Przeczytaj cały artykuł TUTAJ >>>